W dzisiejszą niedzielę jest odczytywany tekst świętego Pawła z Pierwszego Listu do Koryntian, który może robić wrażenie, że św. Paweł deprecjonuje małżeństwo. Paweł kończy tę perykopę słowami: „Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień”. Trzeba pamiętać o „magicznym” słowie: „kontekst”, który trzeba dokładnie przeczytać, aby zgubić wątpliwości. Nie można odrywać wypowiedzi od kontekstu. A słowa św. Pawła znajdują się w kontekście, którego główne zdanie brzmi: „Każdy otrzymuje własny charyzmat od Boga: jeden taki, a drugi taki” (1 Kor 7,7). Chodzi o małżeństwo i celibat (dziewictwo). Mamy więc dziś odczytać nasze życie w kategoriach charyzmatu. Małżonkowie, realizujecie swój charyzmat, kapłani realizują swój charyzmat.
Jakie prawo ma Paweł, aby pouczać was o małżeństwie?
Pierwsza przesłanka: Tak jak każdy z nas Szaweł (Paweł) żył w rodzinie. Pamiętamy przepiękne, pełne realizmu reguły życia rodzinnego, które wyniósł ze swojej rodziny: „Żony, bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu. Mężowie, miłujcie żony i nie bądźcie dla nich przykrymi. Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe Panu. Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha” (Kol). Rodzina św. Pawła wywodziła się z miasta Giscala w Galilei, na północ od Nazaretu. Po okupacji miasta przez Rzymian rodzina przeniosła się do Tarsu w Cylicji, w którym Paweł żył w żydowskiej diasporze, uczęszczając do szkoły greckiej i szkoły żydowskiej (był „dwukulturowy”: z czego wynikała jego znajomość kultury hellenistycznej i żydowskiej, w tym języka greckiego i hebrajskiego). Rodzice zadbali o wysłanie go na studia w szkole rabina Gamaliela. Paweł żył równolegle z Jezusem, ale go nie spotkał. Będąc gorliwym faryzeuszem, stał się prześladowcą chrześcijan (pamiętamy scenę przywoływaną w święto św. Szczepana: że oprawcy Szczepana „złożyli jego szaty u stóp młodzieńca zwanego Szawłem”). Gdy Jezus zmartwychwstały objawił mu się na drodze do Damaszku, Paweł stał się odtąd apostołem pogan (czyli zaniósł wiarę w Jezusa także nam, którzy nie jesteśmy Żydami).
Jakie prawo ma Paweł, aby pouczać was o małżeństwie? Druga przesłanka (oprócz korzeni życia w rodzinie): Paweł zaznał życia w małżeństwie zanim poświęcił się pracy apostolskiej. Był żonaty, co było normalne wśród kandydatów na faryzeuszów, ale po powołaniu go na apostoła pogan żył w separacji z żoną za jej zgodą (tak przypuszczali: Klemens Aksandryjski i Orygenes). Stąd wzięło się przekonanie Pawła o wartości życia w małżeństwie. Ocenia, że wybór stylu życia, jednego albo drugiego, życia w małżeństwie i życia w celibacie, jest odpowiedzią na charyzmaty udzielane przez Boga. Zarówno małżeństwo, jak i celibat (dziewictwo), nazywa charyzmatem.
Cóż to jest charyzmat?
- Charyzmat jest darem łaski Bożej i jest nam dany dla naszej radości i spełnienia życiowego (zarówno małżeństwo jak i celibat-dziewictwo).
- Charyzmat jest „manifestacją Ducha”. Duch Święty, który jest niewidzialny, staje się widoczny w tym świecie przez nas, którzy mamy Go reprezentować w świecie. Przez co? Przez niesienie radości innym: zarówno współmałżonkowi/współmałżonce/rodzinie, jak i wspólnocie Kościoła.
- Charyzmat jest dany „dla (specyficznego) pożytku”.
Duch daje uzdolnienie do doskonalenia duchowości zarówno małżeńskiej, jak i kapłańskiej. W Kościele istnieje duchowość małżonków, która jest odrębna od duchowości kapłańskiej i zakonnej. Są to odrębne charyzmaty. „Pobożność, jeżeli jest prawdziwa i szczera, niczego nie rujnuje, ale wszystko udoskonala i dopełnia. Pobożność sprawia, że kierowanie rodziną staje się pełne pokoju, że bardziej szczera staje się miłość małżonków” (św. Franciszek Salezy). W realizacji swojego charyzmatu małżonkowie powinni pielęgnować trzy domowe ołtarze: 1) ołtarz modlitwy, przy którym małżonkowie zapraszają Jezusa w sprawy, jakimi żyją; 2) ołtarz wspólnego stołu, stwarzającego przestrzeń do rozmów małżeńskich (w razie potrzeby można rozszerzyć rozmowę o pozostałych członków rodziny); 3) ołtarz obdarowania, przy którym małżonkowie dzielą się miłością i przyjemnością, współpracując z Bogiem Stwórcą.
Z kolei, kapłani otrzymują od Boga dar większej dyspozycyjność w sprawach Pana, który pozwala „godnie i z upodobaniem trwać przy Panu” (1 Kor 7,35). To, czego mamy prawo oczekiwać od naszych kapłanów w realizacji charyzmatu, przypomniał Tymoteuszowi św. Paweł. Kapłan ma: „zachować wiarę i czyste sumienie” (1 Tm 1,19), „karmić się prawdziwą wiarą i odrzucać światowe baśnie (1 Tm 4,6-7), „ćwiczyć się w pobożności” (1 Tm 4,7), „być przykładem dla wiernych” (1 Tm 4,12), pilnować „czytania, napominania i nauki” (1 Tm 4,13.15-16), tzn. obowiązku publicznego odczytywania Pisma świętego, jego publicznego wyjaśniania i prowadzenia katechez. Mają więc być szafarzami Słowa i sakramentów. W naszej polskiej rzeczywistości kapłan jest też tym, który ze składek wiernych organizuje troskę o świątynię parafialną i zaplecze duszpasterskie.
Wszystkich nas ma łączyć reguła zapisana przez św. Pawła: „Cokolwiek czynicie, z serca wykonujcie jak dla Pana, a nie dla ludzi, świadomi, że od Pana otrzymacie dziedzictwo wiekuiste jako zapłatę” (Kol 3,23-24). Amen.