Stacja XII. ŚMIERĆ. Droga Krzyżowa blisko człowieka: „Wykonało się” (J 19,30).

1) Sięgnijmy do Pisma Świętego:

„Jezus mówił: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią.” / „Kiedy Jezus ujrzał matkę i stojącego obok niej ucznia, którego miłował, rzekł do matki: Niewiasto, oto syn twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto matka twoja.” / „Jezus rzekł łotrowi: Zaprawdę powiadam ci: Dziś ze mną będziesz w raju.” / „Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eli, Eli, lema sabachthani! to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił.” / „Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: Pragnę.” / „A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: Wykonało się!” / „Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha.” / „Setnik zaś, który stał naprzeciw, widząc, że w ten sposób oddał ducha, rzekł: Prawdziwie, ten człowiek był Synem Bożym.”

2) Objawienia Anny Katarzyny Emmerich.

Anna Katarzyna Emmerich: Niemiecka augustianka żyjąca w latach 1774-1824, naznaczona stygmatami męki Pańskiej od 1812 roku do śmierci. Jej objawienia spisał  Klemens Brentano w dziele: Pasja czyli bolesna męka Pana naszego Jezusa Chrystusa. Poniżej: fragment wydania książki pt. „Pasja według objawień błogosławionej Anny Katarzyny Emmerich”, Kraków 2014, s. 315-322:

 

„Gdy Jezus z głośnym wołaniem oddał ducha w ręce Ojca Niebieskiego, widziałam, jak dusza Jego w postaci świetlistej spłynęła po krzyżu do otchłani, otoczona gronem jasnych aniołów, między którymi poznałam Gabriela. Przybywszy do otchłani wysłał Jezus zaraz wiele dusz, by wstąpiwszy w swe ciała, wyszły na świat, upomnieć zatwardziałych grzeszników i dać o Nim świadectwo.

Trzęsienie ziemi powodujące pęknięcie Kalwarii dało się czuć szeroko i daleko, a głównie w Jerozolimie i całej Palestynie. Zaledwie uspokojono się trochę w mieście i świątyni po ustąpieniu ciemności, gdy dało się odczuć silne wstrząsy i usłyszano trzask walących się w wielu miejscach budynków. Przerażenie ogarnęło wszystkich na nowo ze zdwojoną siłą. Wszczął się popłoch, ludzie zaczęli uciekać w różne strony, gdy wtem, jakby dla uzupełnienia wszelkiej okropności, ujrzeli kroczące poważne trupy dawno zmarłych ludzi, głuchym głosem wypowiadające groźne przestrogi.

W świątyni rozpoczęła się na nowo ceremonia zabijania baranków, przerwana z powodu zaćmienia słońca, i już tryumfowali arcykapłani, że słońce znowu świeci, gdy nagle ziemia zadrżała w posadach, dał się słyszeć głuchy huk i trzask walących się murów, a zarazem szelest rozdzierającej się zasłony. Głucha, trwożna cisza zapanowała przez chwilę wśród zebranych tłumów, po czym dały się słyszeć głośne okrzyki trwogi. Ale nie wszędzie dało się słyszeć równocześnie ogólne zamieszanie i rozprzężenie; świątynia była ogromna, tłumy ludu niezmierne, przy czym ściśle oznaczony był porządek, w jakim przypuszczano i odprawiano gromady ludzi niosące baranki na rzeź, a cała czynność zabijania, wypuszczania krwi i pokrapiania nią ołtarza, spełniana przez liczny szereg kapłanów, tak była skomplikowana i spojona w organiczna całość, że przestrach nie mógł w jednej chwili stać się ogólny, tym bardziej że ceremonii tej towarzyszyły głośne śpiewy i dźwięk puzonów. W świątyni było mnóstwo osobnych pomieszczeń i krużganków, chociaż więc w jednym trwał dalej spokojnie obrzęd ofiarny, w innym wybuchał popłoch, w trzecim znów miejscu już zdołali kapłani uspokoić przerażonych. Dopiero gdy zmarli pojawili się tu i ówdzie w świątyni, wtenczas już ustał wszelki porządek i ofiarę przerwano, uznając świątynię za zanieczyszczoną. Lecz i teraz trwoga nie ogarnęła wszystkich nagle, jak to się zdarza w płonącym budynku, kiedy to wszyscy cisna się naraz do wyjść, dusząc się i tratując. Niektóre części świątyni opustoszały, bo spłoszony tłum rozbiegł się w jednej chwili, w innych miejscach potrafili kapłani zaprowadzić spokój, w innych wreszcie nie zdawano sobie jeszcze dokładnie sprawy z tego, co się dzieje. W sumie jednak popłoch był nadzwyczajny. (…)

Wskutek trzęsienia ziemi zachwiały się w posadach dwa wielkie filary u wejścia do Miejsca Świętego. Dźwigające je podnóże zapadł się, a filary runęły na obie strony, lewy na południe, prawy na północ. Zarazem rozdarła się z głośnym szumem rozpięta między nimi zasłona od góry do dołu i, rozdarta, spadla po obu stronach na ziemię. Zasłona ta była wspaniała i można było rozróżnić następujące kolory: czerwony, błękitny, biały i żółty. Na zasłonie odtworzone były grupy gwiazd i różne figury, jak np. miedziany wąż. Miejsce Święte, zwykle zasłonięte, ukazało się teraz po opadnięciu zasłony oczom wszystkich. (…)

Zaćmienie słońca i trzęsienie ziemi obejmowało nie tylko Jerozolimę, ale także inne ziemie Palestyny, a nawet dalsze kraje. I tam panował popłoch, a trzęsienie ziemi poczyniło znaczne spustoszenie.”

 

3) Medytacja Iwa Rowedera zachowana w rękopisie (fragment większej całości, którą wkrótce wydamy drukiem):

 

Est consummatum: voce refers valida.
„Wykonało się” – donośnym głosem zawołałeś.

Ah valde magna: quae fecit tam trepidantem
Ach, bardzo wielkim, który spowodował trzęsienie

Orbem terrarum; sidereasq[ue] rotas.
Ziemi i wirowanie gwiazd.

Tum quoq[ue] sol caeli rutilans sua lumina perdens
Wtedy także słońce, na niebie świecące, straciło swój blask,

Candida luna simul, sanguine quippe rubens
Równocześnie księżyc zajaśniał czerwienią na podobieństwo krwi,

Insinuant; quod sit consumptus mortis agone
Wskazując, że zabito w śmiertelnych konwulsjach

Nunc Author vitae, Qui Patriis manibus
Stwórcę życia, Który w ręce Ojca

Commendans animam, se Numen comprobat in his.
Oddając ducha, potwierdza przez to, że jest Bogiem.

Tunc velum Templi scinditur, atq[ue] petrae
Wtedy to zasłona w Świątyni się rozdziera. Także skały

Rumpuntur; vita functorum corpora surgunt
Pękają. Do życia ciała zmarłych powstają

E tumulis, reserunt, Mortuus ecce Dei
Z grobów, zaświadczając: Oto Ten, który umarł, jest Bożym

Filius! Is noster Messias, Promissio Patris
Synem! Ten jest naszym Mesjaszem. [Jest] Obietnicą Ojca:

Ad patres nostros, et datus ex Abrahae
Daną naszym ojcom i daną [Chrystusowi], Abrahamowemu

Semine, Salvator, per Quem benedictio venit.
Potomkowi. Jest Zbawcą, przez którego przychodzi błogosławieństwo.

Is nos de Libano, de tenebris revocans
On nas z Libanu, z ciemności [Szeolu] przywołał.

Ad nostros natos et vos haeredes Nominis Eius
Do nas, będących potomstwem [Abrahama]; do was, dziedziców Jego Imienia,

Misit, dicamur: Iesus Is exanimis
[Ojciec] posłał [Chrystusa], potwierdzając, że Jezus, Ten, który jest bez ducha,

Tradidit ex[s]pirans animam / moriendo volenter /
[Który] wydał [ostatnie] tchnienie, umierając dobrowolnie,

Numinis in gremium, venerat unde Deus
Wspólnie z Ojcem jest czczony jako Bóg

Verus in hunc mundum, carnem de Virgine sumens
[On] który na tym świecie przyjął ciało z Dziewicy,

Factus Homo Verus; Credite veridicis:
Stając się Prawdziwym Człowiekiem. Wierzcie świadczącym prawdziwie:

Iam consummavit perfecta cum charitate
[Że Chrystus] już dokonał z doskonałą miłością

Opus salvificum. Tum tribuens animam
Dzieła zbawczego – wtedy, gdy oddał ducha

Ingenito gratam: Caput inclinat moribundus.
Niestworzonemu [Bogu], łaskawie Głowę skłaniając w [chwili] śmierci.

Hoc signo cupiens; oscula ferte mihi;
Słodkie objęcia ofiarujcie Temu, który was pojednał z Bogiem”.

Vos fratres; homines auribus accipite
Wy, bracia, ludzie, otwórzcie uszy na

Postremam Christi vocem; Morior quia vere 
Ostatnie przesłanie Chrystusa: „Umieram prawdziwie, 

Tortus amore mero; vivificans populum.
Pochylony [ku wam] na znak pokornej miłości! Dając życie ludowi,

Terrarum gentes ad vos propendeo vultu
Wszystkim narodom [ziemi], do was pochylam twarz,

Reddo spiramen, Cordibus inserite
O [ostatnie] tchnienie. Zapiszcie w sercach

Vestris: ut sitis nati Summae Deitatis;
Waszych, że jesteście zrodzeni z Najwyższej Boskości,

Omnes excelsi participes Geniti.
Wszyscy [jesteście] uczestnikami chwały Syna.

Factus eram servus, facerem vos ut dominantes
Stałem się sługą, żeby uczynić was panami 

Mecum; Caelorum Patria vestra mea.
Wraz ze Mną, żeby moja Niebiańska Ojczyzna [stała się] waszą.

Id iam promerui; per quod sit vita perennis
To już [wam] wysłużyłem. Przez to niech mają życie wieczne

In Me credentes; Vivite perpetuo.
Wierzący we Mnie. Żyjcie na wieki”.

 

4) Panie Jezu, spraw, abym z miłości umiał ofiarować samego siebie drugim.

 



Free Joomla! template by Age Themes

            *