XIV Niedziela Zwykła C
Dykteryjka związana z wizytą w naszym sanktuarium księdza kardynała Fernanda Filoniego, który w sobotę 25 czerwca był obecny na uroczystości w Łęgowie, podczas której odebrał statuetkę związaną z tytułem: „Człowiek Pojednania i Pokoju”. Zaraz po tym, jak Karolina, Jacek i Patrycja odsłonili granitową płytę z jego imieniem i nazwiskiem, ksiądz kardynał powiedział do mnie, że podczas jego wizyty w Republice Środkowej Afryki jedno z dzieci otrzymało tam na chrzcie imię „Fernando Filoni”. Jeśli by się zdarzyło, że ten Afrykańczyk pojawiłby się w Łęgowie, to miałby podstawy do pomyślenia, że chodzi o jego imię wyryte na granitowej płycie. Jest więc dwóch Fernandów Filonich na świecie, zauważył z uśmiechem kardynał.
A teraz zajrzyjmy do tekstów Liturgii Słowa z 14. Niedzieli Zwykłej. .„Oto was posyłam jak owce między wilki (…) Uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże” (Łk 10,3.9).
Czy naprawdę jesteśmy posłani między wilki? Nawet jeśli tak by było, mamy się chlubić z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa i mamy misję wprowadzania pokoju i miłosierdzia (Ga 6,14.16).
Współczesnym zagrożeniem dla apostołów Ewangelii jest nacisk, by zmienili oni chociaż trochę, naukę, którą głoszą. Argumenty nacisku opisuje brat Tadeusz Ruciński FSC (Brat Szkolny, który pracował w szkole lasaliańskiej w Gdańsku). Brat Tadeusz zbiera spostrzeżenia ze swoich kontaktów zwłaszcza z młodymi ludźmi, w których niektórzy z nas mogą ujrzeć siebie, ale odwzorowanych w „krzywym zwierciadle”. Naciski świata odnosi on do Dziesięciu Przykazań.:
„Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną” zmienia się teraz na: nie będziesz jednego boga wynosił nad innych bogów, bo wszystko jest boskie, i ty jesteś bogiem, a moc twoja z kosmicznej energii;
„Nie będziesz wzywał imienia Pana Boga nadaremno” zastępuje: nie będziesz się manifestował ze swoja wiarą, mógłbyś zranić czyjeś uczucia, wzywaj różne imiona bóstw podczas treningów wschodnich walk, w demonicznych grach komputerowych, na seansach „uzdrowicieli”;
„Pamiętaj, abyś dzień święty święcił” przekształca się przewrotnie na: nikt ci nie będzie dyktował, co i kiedy masz robić, możesz świętować jak ci się podoba, nawet kultem telewizora, rytuałem zakupów, obrzędem towarzyskich spotkań;
„Czci ojca i matkę” zmieniło się nagle na: obwiniaj o wszystko swoich najbliższych, ubóstwiaj młodość, miej w pogardzie starość, neguj autorytety – bo ograniczają swobodę, patriotyzm – bo to nacjonalizm;
„Nie zabijaj!” brzmi często: nie zabijaj zwierząt futerkowych, wielorybów, delfinów, zbrodniarzy; broń „humanitarnie” przed narodzeniem się ofiary gwałtów, zawodnych środków antykoncepcyjnych, które mogą być ciężarem dla bawiących się w miłość; pomóż „miłosiernie” wynieść się ze świata tym, którzy są mu niepotrzebni;
„Nie cudzołóż” znaczy: nie pozwól religii ograniczać twoich potrzeb seksualnych, strzeż się monotonii współżycia z jednym partnerem, nie ograniczaj pojęcia małżeństwa i rodziny;
„Nie kradnij” to teraz: masz prawo pomnażać swój stan posiadania, z uczciwością wiele nie osiągniesz, prawo tworzą bogaci;
„Nie mów fałszywego świadectwa” na „prawo do informacji”, własnej interpretacji i domysłów pozwala na druk, filmowanie i pokazywanie, oglądanie i mówienie wszystkiego, co ci się podoba i co się opłaca mówić;
„Nie pożądaj żony bliźniego twego” zmienia się na: żądaj pełnego prawa do swobodnej ekspresji seksualnej, odrzucaj nerwicogenną represywną etykę katolicką, a pornografia i tak jest niedefiniowalna i nie odróżnisz jej od artystycznej kreacji;
„Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego twego” również brzmi inaczej: Musisz to mieć! Masz prawo do odrobiny luksusu! Jesteś tego warta! Żądaj tego dla siebie! Niech inni dbają o biednych, ty dbaj o siebie! Ostatecznie twoje potrzeby są na pierwszym miejscu!
Wniosek z tej wyliczanki jest następujący: Zdradzić naukę Boga jest łatwo, porzucając trud i obierając wygodne drogi zatracenia…